Dragon Ball GT

Rafael

Przenoszę tutaj temat GT. Może jest niekanoniczne itp ale niektóre postacie są zajebiste. Jako fan należy lubić kanon DB, DBZ ale także dodatki jak GT, filmy kinowe. Ja lubię to wszystko, nie rozumiem waszej wrogości do GT, czyżby was Salagir tym zaraził? Tak samo można powiedzieć o DBM jakby wyszła seria anime, Akira nie miał wpływu na to więc mogło być równie gówniane jak GT, np dziewczynki z świata Bojacka czy kolesie z super zbrojami. Beznadzieja prawda? ;] To że czegoś Akira nie tworzył a pozwolił by prawa autorskie nie były złamane nie jest złe. A kiedy Akira umrze to co, to każdy nowy twór spod znaku Akiry będzie "szitem"? Nie, jako fani powinniśmy wszystko lubić, mniej lub bardziej ale jednak wszystko. Takie jest moje zdanie.

Gregoreo

GT ma pełno nieścisłości! Już jak byłem dzieciakiem, to mnie to kłuło w oczy jak pierun, rozwiązania fabularne z dupy wzięte, nie klejące się zupełnie z serią. Filmy kinowe mogą takie być, bo opowiadają w większości historię alternatywną i nie trzeba ich traktować poważnie. ZA TO GT NAM K A Z A L I TRAKTOWAĆ POWAŻNIE, dlatego trzeba ich bojkotować, za Vegetę z wąsami i przyciętymi włosami, kurna. Nie trzeba być Salagirem, by wiedzieć, że bullshit to bullshit. KURNA, tylko się zdenerwowałem.
Smile

Wypowiedz się szczerze, nie wkurzają Cię te rozwiązania które wymieniłem? Z czystym sercem!

Moandor

mnie również irytuje Vegeta z wąsami, liczne nieścisłości co do DB czy DBZ np, przemiana Gohana w SSJ jak był pod wpływem Bebi jak też ogólne zaniżenie jego mocy, czy też ogólnie mała przydatność innych wojowników. Trochę wyliczania minusów będzie ale tak samo mogę wypisać co mi się nie podobało w fillerach DB czy DBZ a i tego się uzbiera niemało. Jednak w GT jest też wiele zabawnych (nie wiem czy to adekwatne słowo) momentów takich jak na planecie Gila padały komentarze typu: ten dzieciak (Goku) jest dla nas za silny, itp.; walki Goku z Rirudo czy też z jego podwładnymi; a także pojawienie się Gogety SSJ4 i to jak ośmieszał Omega-Shenrona (tak się nazywał ostatni smok po wchłonięciu siedmiu kul?) - tutaj irytowało mnie powtarzane zbyt często zdanie - zrobią fuzję! tak, zrobią to! - ale to może być błędne tłumaczenie; również walka Goku z Frizerem i Cellem w piekle dość przyjemnie się ogląda :].

Osobiście DBGT nie przypadło mi do gustu tak jak DB czy DBZ i oglądam je najrzadziej ale przy oglądaniu ostatnich (bodajże) 5 minut zawsze łezka w oku się zakręci.

Rafael

Nieścisłości są owszem a że fabuła się nie trzyma kupy to już nie nasza wina. Jeżeli ktoś ogląda od pierwszego odcinka DB do ostatniego z GT (w oryginalnej japońskiej wersji z napisami pl, mam wszystkie odcinki ;p) to raczej te nieścisłości mu nie przeszkadzają bo lepiej ogląda się oryginał niż RTL'owskie gówno z francuskiej wersji... To jest szit. Albo takie Kai z dupy zrobione, to samo w gorszej jakości według mnie, i do sagi Cella włącznie. Ja tam GT traktuje jako kolejną serie i tyle, a że są takie mankamenty to należy po prostu wiedzieć swoje i oglądać z tą myślą.

Moandor

zgodzę się z Tobą, że przyjemniej ogląda się oryginalną wersję ale nie powiem, że wersja francuska to shit, choćby przez sentyment - w końcu od tego się zaczęło (nie dosłownie :p) :]

Rafael

Sentyment sentymentem, jak jesteś dzieckiem nie wiesz jak ściągnąć oryginała, po za tym co dziecko robiło w latach 90? Oglądało telewizje ;] Ja jestem rocznik 92 więc tylko tv a nie komp, więc byłem skazany na to francuskie gówno z polskim lektorem, teraz kiedy mam wszystko w oryginale to dopiero mogę nacieszyć się DB ;] (ah te nie wycięte sceny, prawdziwe głosy;p)

Central Kai

W pełni zgadzam się z Moandor'em i żadne ściąganie z internetu nie jest wymówką. Osobiście wolę wersję US (bodajże Funimation?), przez znajomość języka, jednak co jakiś czas odpalam "polską" wersję - od tak dla własnej przyjemności. Co do GT - moim zdaniem Dragon Ball Z bardzo ładnie zakończył całą i kropka. Zadnych debat. GT jest próbą ciągnięcia tego dalej - jednym się się spodobał, innym nie. Dla mnie fabuła była trochę na siłę i tak żeby to jeszcze trochę pociągnąć. Najłatwiej powiedzieć, że o gustach się nie dyskutuję, ale GT to już nie to samo.

Moandor

dzieci w latach 90-tych więcej czasu spędzały na podwórku niż w domu przed kompem :]; poza tym dostęp do internetu wtedy nie był tak powszechny jak teraz; co skutecznie uniemożliwiało poszukiwanie jakichkolwiek informacji min. na temat DB. Mimo iż francuski lektor (a potem jeszcze nałożony polski) nie był doskonały to wtedy mało komu to przeszkadzało. To dzisiaj masz wybór czy chcesz obejrzeć po japońsku z polskimi napisami czy po polsku z rtl-owskim lektorem, czy też po angielsku.

Każdy ma prawo do własnego zdania i jak to ujął Central Kai, o gustach się nie dyskutuje :]

Gregoreo

Dlaczego Kai ma niby gorszą jakość? Że niby ta cenzura? MEH Razz

Nie rozumiem fenomenu, dla którego Polacy oglądają DB po angielsku, po co?

Smokofenek

Ja tam GT lubię Wink

Sentyment to raz, a dwa, że jest tam dużo fajnych rzeczy. Mimo wszystko pomysł nie był wcale taki głupi i DB GT ogląda mi się przyjemnie.

I taka ciekawostka: właśnie słucham Dan Dan Kokorohikareteku, czyli czołówki do GT, tyle że w wersji oryginalnego zespołu (Zard), a nie tego, którego wersję znamy z Dragon Balla (Field of View) ;p